Ołtarz

Trumna św. Stanisława

Po zbudowaniu nowej kaplicy św. Stanisława w r. 1631 umieszczono w niej starą, jeszcze gotycką trumnę na relikwie świętego. Dopiero dwa lata później, król Władysław IV ofiarował nową skrzynię relikwiarzową zamówioną i wykonaną w Augsburgu – najlepszym i najważniejszym ośrodku sztuki złotniczej w Europie. Niestety, to arcydzieło sztuki złotniczej o niebywałej wartości artystycznej i materialnej zostało zrabowane przez Szwedów w czasie Potopu (1655-1657). Szkody wyrządzone przez najeźdźców naprawił wybitny fundator dzieł sztuki, biskup krakowski Piotr Gembicki, który zapisał w testamencie wszystkie swoje srebra na wykonanie nowej trumny w katedrze na Wawelu. Kanonicy kapituły katedralnej zamówili ją w r. 1669 w gdańskim warsztacie Piotra van der Rennena, który kilka lat wcześniej dał się poznać, jako wykonawca srebrnej trumny św. Wojciecha do katedry w Gnieźnie. Współpracowali z nim złotnicy augsburscy, w tym przedstawiciel sławnej rodziny Jägerów – Jakoba I lub II.

Całość wspierają na barkach czterej aniołowie, a dwa małe aniołki w zwieńczeniu trzymają insygnia biskupie władzy. Każdy z dłuższych boków zdobi po pięć medalionów, a krótsze boki po jednym – ze scenami z życia świętego, a także cudów zdziałanych za jego wstawiennictwem. Przedstawiono więc dwanaście scen, oglądając trumnę od strony wejścia do katedry: Bitwę pod Grunwaldem, Wskrzeszenie młodzieńca w czasie kanonizacji w Asyżu, Wskrzeszenie Piotrowina, Św. Stnisława z Piotrwowinem przed królem Bolesławem, Męczeństwo św. Stanisława, Rozsiekanie zwłok św. Stanisława, Orły strzegące ciała św. Stanisława, Pogrzeb św. Stanisława, Przeniesienia ciała św. Stanisława ze Skałki na Wawel, Kupno wsi od Piotrowina, Śmierć św. Jacka, którego dusze w niebie wita św. Stanisław, Wskrzeszenie trzech zmarłych za przyczyną św. Stanisława.

Zdajemy sobie wszyscy dobrze sprawę, że wejść do tej Katedry nie można bez wzruszenia. Więcej powiem: nie można do niej wejść bez drżenia wewnętrznego, bez lęku bo zawiera się w niej - jak w mało której Katedrze świata - ogromna wielkość, którą przemawia do nas cała nasza historia, cała nasza przeszłość.

Kardynał Karol Wojtyła
8 marca 1964