Nakrycie baldachimu jest dziełem znaczenie późniejszym od samego nagrobka, pochodzi bowiem z fundacji króla Zygmunta Starego i zostało dodane w latach 1519-1524. Świetny projekt jest dziełem Bartolomea Berecciego, który zatrudnił zespół wykwalifikowanych kamieniarzy pracujących nad dekoracją kaplicy Zygmuntowskiej (1517-1533). Inicjatywa Zygmunta I miała charakter kommemoratywny i wynikała z chęci upamiętnienia przodka, założyciela dynastii, wielkiego wodza i polityka. Program ikonograficzny baldachimu ma charakter antykizujący i obejmuje m.in. przedstawienia panoplionów, czyli stosów trofeów wojennych. Dwie z rzymskich tarcz przedstawiają triumfujących cesarzy w rydwanach zaprzężonych w lwy. Możemy się w nich domyślać kryptoportretów Jagiełły, którego nieistniejący już napis na fryzie baldachimu sławił, jako „króla opromienionego pruskim zwycięstwem”. Nie ma więc wątpliwości, że dzieło to przypomina o zwycięstwie w bitwie pod Grunwaldem w r. 1410.
Zdajemy sobie wszyscy dobrze sprawę, że wejść do tej Katedry nie można bez wzruszenia. Więcej powiem: nie można do niej wejść bez drżenia wewnętrznego, bez lęku bo zawiera się w niej - jak w mało której Katedrze świata - ogromna wielkość, którą przemawia do nas cała nasza historia, cała nasza przeszłość.
Kardynał Karol Wojtyła