Relikwiarz w kształcie ręki z palcami ułożonymi do błogosławieństwa ma jeszcze charakter późnogotycki, na co wskazuje przede wszystkim ekspresyjna, „drapieżna” stylizacja i dynamiczne układy ostro łamanych ładów. Zawinięcia układają się w charakterystyczne sztywne garbki i zgrubienia, które wskazują na związki z rzeźbą późnogotycką. Dzieło to wiąże się w sposób szczególny z kaplicą śś . Piotra i Pawła (w miejscu dzisiejszej kaplicy Wazów) w katedrze krakowskiej. Opisywano ją, jako miejsce „gdzie ręka św. Stanisława w relikwiarzu wystawianą bywa”. Inwentarz katedry na Wawelu z r. 1563 informuje, że „po lewej stronie kaplicy [śś. Piotra i Pawła] jest miejsce, w którym wedle zwyczaju wystawia się relikwię ręki św. Stanisława, w relikwiarzu ze złoconego srebra w kształcie dłoni, na której palcu pierścień z kamieniem – chalcedonem, przytwierdzony do niej srebrnym, złoconym łańcuszkiem”.
Zdajemy sobie wszyscy dobrze sprawę, że wejść do tej Katedry nie można bez wzruszenia. Więcej powiem: nie można do niej wejść bez drżenia wewnętrznego, bez lęku bo zawiera się w niej - jak w mało której Katedrze świata - ogromna wielkość, którą przemawia do nas cała nasza historia, cała nasza przeszłość.
Kardynał Karol Wojtyła